Autorem kompozycji oszczędnej jeśli chodzi o środki malarskie-szczególnie kolorystykę, a nawet surowej w wyrazie, jest jeden z wybitniejszych francuskich malarzy pierwszej połowy XX wieku – Marice de Vlaminck. Ten niegdysiejszy artysta awangardowy, na początku stulecia współtworzący grupę fowistów (czyli „dzikich”), malarzy-ekspresjonistów posługujących się niezwykle żywymi, nasyconymi barwami, podobnie jak inni twórcy, w latach międzywojennych gruntownie zmienił sposób malowania. Uproszczoną, niemal schematyczną i utrzymaną w wąskiej gamie barwnej tytułową martwą naturę z butelkami, fajką i gazetą, można interpretować jako swoisty eksperyment malarski. Z jednej strony, kompozycja ta łączy w sobie oddziaływanie sztuki Paula Cezanne’a (eksperymenty formalne), z drugiej zaś – może być próbą kontynuacji lub powrotu do bardziej tradycyjnego, „dawnego” sposobu obrazowania. Vlaminck, tworząc swe nastrojowe martwe natury lub pejzaże, malowane przy użyciu czerni oraz barw tonalnych-ograniczonych, prowadził artystyczny dialog z dawnymi mistrzami, podejmując zresztą tradycyjną tematykę. Jednak, w obrazie zauważyć możemy akcent współczesny, odwołanie do sławnego lotu nad Atlantykiem-śmiałego wyczynu Charlesa Lindbergha, z 1927 roku. Stąd też napis widoczny na złożonej gazecie: „Oeuvre Lindbergh”, odnoszący się do wówczas głośnego wydarzenia, a zarazem datujący obraz francuskiego twórcy (sygnowany zamaszystym podpisem malarza).
Dr Filip Chmielewski / Muzeum Narodowe w Krakowie