W Sądeckim Parku Etnograficznym jest piękny modrzewiowy dworek z Rdzawy (pocz. XVII wieku). W dwóch pomieszczeniach dworu znajdują się unikalne polichromie o tematyce sakralnej. Pochodzą one z czasu, gdy dwór użytkowany był przez męski zakon kanoników regularnych z Trzciany.
We dworze rdzawskim różnie się działo… Zawsze kiedy odpadł kawałek od tynkowanej ściany i widać było spod niego dawne malowidła – zdarzało się coś złego. Ktoś ciężko zachorował, ktoś umarł, zwierzęta dopadła zaraza, plony dotknęła susza lub gwałtowne gradobicie… W końcu poprawiono warstwę tynku, a w jednym miejscu ukryto pod tą warstwą drewnianą tabliczkę z napisem odnoszącym się do malowideł: Nie odsłaniać. Przynoszą nieszczęście.
W roku 1945 wysiedlono z Rdzawy właścicieli – rodzinę Wesołowskich – a majątek rozparcelowano. W latach 60. XX w. zdecydowano o przeniesieniu dworu do skansenu w Nowym Sączu.
Dzisiaj można oglądać polichromie ścienne w pełnej krasie. Te w dużej sali powstały po połowie XVII, w mniejszej – na przełomie XVII i XVIII w. Przewodnicy muzealni przekonują, że klątwa nie działa w nowym miejscu, że została w Rdzawie, skąd przeniesiono dwór. Na wszelki wypadek jednak radzą, żeby po obejrzeniu wnętrza wychodzić z niego tyłem – podobno wtedy żadne czary i przepowiednie nie działają.
Maria Marcinowska
Fot. Piotr Droździk